Postać Feliksa Dzierżyńskiego oblepiona jest w świadomości ludzi kłamstwami najrozmaitszej treści, przez co jest wypaczona w sposób znaczny. Przyczynił się do tego stanu rzeczy przede wszystkim Ronikier – autor paszkwilanckiej biografii Dzierżyńskiego pełnej kłamstw i epizodów, które nigdy nie miały miejsca. Ten pisarz, ale także mitoman i morderca oparł swoją opowieść o liczne fakty z życia Feliksa Dzierżyńskiego, jakie w zaufaniu zdradziła mu siostra Feliksa, Aldona. Szczerze tego żałowała, chciała nawet wytoczyć proces pisarzowi, zrezygnowała. Kolejnym fatalnym źródłem rozpowszechniania kłamstw jest dr. Jerzy Jaśkowski – ekspert od wszystkiego, autor takich bredni, że polską rodzinę Dzierżyńskich podmienili Żydzi, a prawdziwi zostali przez nich zabici. Na szczęście zdecydowana większość publikacji, a także archiwa mówią jednym tonem kreśląc stabilną w swoim rozwoju postać rewolucjonisty, człowieka bardzo pracowitego, uczuciowego, wymagającego, lojalnego i wrażliwego. Człowieka, który dostał wszystko to w życiu, co sobie wymarzył, a porwał się na wiele. Ponad 11 lat spędzonych w więzieniach, aresztach i zesłaniach, brawurowe ucieczki z odległej Syberii, wodzenie za nos nie tylko carskiej Ochrany, ale i wywiadów Niemiec czy Szwajcarii, bezustanny ruch, konspiracja uformowały twórcę najlepszych na świecie służb specjalnych – KGB i nie tylko. Dzierzyński stał się wybitnym specjalistą transportu i nie na wyrost nazywa się go ojcem radzieckiego przemysłu. Sukces Wielkiej Rewolucji Październikowej, która ukształtowała również nasze dzisiejsze życie, zawdzięczamy Feliksowi Dzierżyńskiemu. Doszedłem do wniosku, że czas odkłamać tą postać, przybliżyć ją, pozwolić zrozumieć ignorantom opisując zdarzenia, jakie w jego najbliższym otoczeniu miały miejsce, przybliżyć sylwetki ludzi, z którymi pracował i z którymi walczył. Opierałem się głównie na wiarygodnych dokumentach. Nie mając dostępu do archiwum KGB pracowałem nad materiałami, jakie mogłem zdobyć. Niejednokrotnie zdarzyło mi się łączyć fragmenty listów, jakie znajdywałem w różnych źródłach. Nieocenione były źródła rosyjskie, które przyszło mi tłumaczyć. Z pewnością nie wyczerpałem tematu. Wciąż pojawiają się nowe źródła dzięki jednemu z najwybitniejszych rosyjskich historyków KGB Aleksandrowi Plehanowowi, ale kiedyś trzeba zakończyć przygodę podróży w czasie, do jakiej zabrał mnie Feliks Dzierżyński. Nie udało mi się dotrzeć do wielu osób, nie miałem możliwości udać się śladami rodziny Dzierżyńskich, ani świętować 140 rocznicy urodzin Feliksa Dzierżyńskiego w Dzierżynowie. Kiedyś to nadrobię.
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.