„Nie pijesz – nie grasz. Pijesz – może zagrasz” – usłyszał wchodząc jako 17-latek do szatni pierwszej drużyny Łódzkiego Klubu Sportowego. Uznał wtedy, że ma duże szanse na karierę, bo przecież o jego talencie już wtedy zaczynały krążyć legendy, a pić zaczął w wieku 9 lat... Igor Sypniewski miał w życiu wszystko. Grał na wielkich stadionach, gdzie zachwycał setki tysięcy kibiców. Teraz nie ma nic. Ta książka to podróż po pięknych europejskich stadionach, ale także próba dotarcia do skrywanych wcześniej głęboko tajemnic. Sypniewski zmarnował swój talent, a teraz dopuszcza do mrocznych zakamarków swojej duszy wszystkich tych, którzy chcą zrozumieć, jak to się stało.