Nawet krótki wypoczynek upycha się gdzieś między obowiązkami. Kazanie – wysłuchane lub może przeczytane – rozrywa ten napięty ciąg i kieruje myśl do obszarów, nad którymi czas nie ma takiej władzy.
Temat czasu zawsze mnie fascynował – jako temat filozoficzny, egzystencjalny, głęboko teologiczny. Świadectwa tej fascynacji można znaleźć rozsiane we wszystkich poprzednich tomikach. Nawetw samych tytułach: "Dziesiąta trzydzieści u Maksymiliana" – to przecież wyraźnie wskazana godzina na zegarze; "Zakład o życie wieczne" – to rozgrywka między czasem a wiecznością; a "Daj nam oczy widzące" – prośba o wzrok tak przenikliwy, by mógł wznieść się ponad czas.
Gdy rozerwą się pęta czasu... prowadzi ten ciąg refleksji do momentu, w którym nasz czas się urwie, a trzy kropki zawieszą perspektywę na brzegu Nieznanego. Ta perspektywa jest perspektywą wszystkich rozważań w tym tomie.
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.