W pełnych tajemnic dziejach cywilizacji naszej planety, a szczególnie mało znanego kontynentu australijskiego podróże w czasie zawsze dawały przywilej wyjaśniania, poznawania przeszłości. Składając wytrwale cząsteczki zdobytych informacji podczas tych wędrówek w czasie przeszłym, znajdujemy wiele odpowiedzi na pytania o teraźniejszość. Poznajemy to, co dotychczas było niedostrzeżone, przemilczone, często nawet celowo pokryte ciszą. Ale współczesność możemy poznać i zrozumieć tylko przez historię.Twierdzenie, że w zabiegach pierwotnego człowieka zachowana była tylko troska o sprawy związane z pożywieniem jest mylące. Od zarania dziejów człowiek zaciekawiony był ładem i rytmem otaczającego go świata. Tworzył mitologie, magie życia, magie łowów i uczt. Obserwował narodziny i umieranie. Z czasem ten sam człowiek zaczął odczuwać potrzebe dłuższego w czasie zachowania tego, o czym myśli, co widzi, co czuje i przeżywa.Historia pewnego aborygena jest niezwykła, bo poprzez przykład jego życia poznajemy wszystko, co dla aborygenów współczesnych jest ważne: pamięć przodków, kultura, wierzenia i religia a także codzienne pustynne życie w Australii. Przykład życia aborygena daje nam obraz ich pracy, kształtowania kultury, wychowywania dzieci oraz pokazuje piękną historię kultury aborygeńskiej, tak mało znanej współczesnemu polakowi, mającemu kontakt z całym światem poprzez łącza internetowe, z telefonem komórkowym w kieszeni. Czy potrafimy zrozumieć ich kulturę i wierzenia?