Nie kupiła zamku nad Loarą, choć jest dziewiąta na liście najbogatszych Brytyjczyków przed trzydziestką. Za to kupiła dom w Londynie dla matki, a kuzynom pozakładała fundusze emerytalne. Nie reklamuje soków ani ubezpieczeń. Z kolegami ze szkoły nadal chodzi do pubu na gin z sokiem porzeczkowym, tyle że teraz przeszkadza im ochroniarz. Marzy, żeby spotkać w końcu odpowiedniego faceta i urodzić mu dzieci.