Kim był ten poeta, który zapisał się w zbiorowej pamięci wierszami o zaczarowanej dorożce, ogórku, który nie śpiewa, i Teatrzykiem Zielona Gęś? Zielonym Konstantym zakochanym na wieki w srebrnej Natalii? Oszustem, słodkim szarlatanem, sztukmistrzem wyciągającym wiersze jak króliki z kapelusza? Kpiarzem sypiącym fajerwerkami dowcipu? A może „psem na forsę” piszącym na akord dla tego, kto zapłaci? Postacią tragiczną, uwikłaną w nałóg i kolejne polityczne układy? Człowiekiem zdolnym oświadczyć się podczas wojennej tułaczki trzem kobietom naraz, gdy w domu czekała żona? A może „księżycowym facetem”, zakochanym przed wszystkim w poezji i muzyce?Książka Anny Arno odkrywa przed nami wszystkie te twarze Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego i jeszcze wiele innych. Podobnie jak jego poezja, mieni się wieloma odcieniami, obraz poety raz jest flamandzkim portretem, raz socrealistycznym plakatem, a innym razem karykaturą z „Przekroju”.