W naszej świadomości historycznej obraz stosunków polsko-szwedzkich zdominowany jest przez słynny „potop” lat 1655-1660. Patrzymy na nie głównie oczyma bohaterów klasycznej powieści Henryka Sienkiewicza. Tymczasem w kolejnych dekadach, aż do upadku Rzeczypospolitej, relacje polsko-szwedzkie były równie istotne i interesujące.
Pod wpływem sytuacji międzynarodowej i realiów polityki wewnętrznej obu królestw, zmieniały się one dynamicznie. Szwecja, przez długi czas jeden z największych wrogów Polski, stała się wszak jej – potencjalnym a niekiedy faktycznym – sojusznikiem, a polsko-szwedzki alians (czasem sama perspektywa jego zawarcia) odgrywał dużą rolę w polityce europejskiej nie tylko regionu bałtyckiego. Prof. Władysław Konopczyński, najwybitniejszy polski badacz XVIII wieku, skreślił pasjonującą opowieść o wielkiej polityce, w której momenty chwały przeplatały się z dramatycznymi w skutkach – dla obu krajów – błędami. Znakomicie opisał polityczną grę, w której dużą rolę odgrywały inne państwa – zwłaszcza Prusy i Rosja, ale też Dania, Francja, Saksonia, Anglia czy Turcja. Jego dzieło pozostaje do dziś podstawowym opracowaniem tematu, wciąż nie tylko użytecznym, ale wręcz niezbędnym dla każdego badacza i pasjonata historii XVIII wieku. Jest też ważnym głosem w stale toczącej się dyskusji, dlaczego Pierwsza Rzeczpospolita upadła. Konfrontacja jej losów z dziejami Szwecji – kraju, który w XVIII wiek wszedł jako potęga europejska, rozdająca karty w północnej Europie, skutecznie rzucająca wyzwanie Rosji, a kończył stulecie bardzo osłabiony, często jako przedmiot rozgrywek mocarstw, ale jednak zachowujący swą państwowość – dostarcza do tego sporu niezwykle cennych obserwacji i argumentów.