19 kwietnia 2016, wtorekPilot myśliwski Witold Łanowski zrządzeniem losu II wojnę światową rozpoczął na piechotę – od dramatycznej ucieczki do Rumunii. Służył następnie w Polskich Siłach Powietrznych na Zachodzie, walczył z Luftwaffe i... z przełożonymi, którzy nie mogąc znieść jego krytycznych uwag, w 1944 roku odsunęli go od latania. Przygarnęli go wtedy Amerykanie z 56. Grupy Myśliwskiej Lotnictwa Wojsk Lądowych, legendarnej „watahy Zemkego”, którym bardzo brakowało doświadczonych pilotów. „Lanny” latał u nich na P-47 Thunderbolt, eskortując ciężkie bombowce nad wrogim terytorium, zestrzeliwując niemieckie samoloty, ucząc amerykańskich kolegów i wyciągając ich z krytycznych sytuacji.
Dokonania „Lanny'ego” Łanowskiego przeszły do legendy, podobnie jak jego krnąbrny charakter. Jego wspomnienia, wzbogacone niepublikowanymi dotychczas zdjęciami, ukazują zdumiewającą prywatną epopeję na tle zaciętych zmagań powietrznych w Europie okresu II wojny światowej.
