Burza hormonów, tony kompleksów i... zakazana miłość!
Kompleksy i burza hormonów – to domena wszystkich nastolatek, niezależnie od epoki, w której żyją. To wtedy odczuwamy świat najbardziej – zarówno pozytywne emocje, jak i porażki. "Oh my God!" to kwintesencja świata nastolatki, opisywana oczami i uczuciami szesnastoletniej Sary, która odkrywa pasję śpiewania – najskuteczniejszą odtrutkę na codzienne problemy – skutki rozwodu rodziców, własne kompleksy i dylematy związane z wyborem szkoły średniej. Wkrótce w jej życiu pojawi się ktoś, kto sprawi, że każdy wykonywany utwór stanie się dla czymś o wiele więcej, niż sposobem na oderwanie się od zmartwień... I choć obiekt jej westchnień jest starszy o kilkanaście lat, dla zakochanej dziewczyny, nie ma to znaczenia. Niebawem przekona się jednak, że życie nigdy nie jest tak proste, jak byśmy chcieli, a kiedy do akcji wkroczy Jagna, była dziewczyna jej ukochanego, zrobi się naprawdę gorąco... Czy różnica wieku to powód, żeby rezygnować z marzeń? I czy trójkąt, a raczej czworokąt, może mieć jakikolwiek sens?
"Zaczęłam się rozglądać po ludziach. Uśmiechnęłam się promiennie do chłopaka, który siedział w ławce za mną, a on w odwecie spojrzał na mnie spod burzy rudych loków i wypalił:
– I co się tak szczerzysz? No spytaj mnie, jak mam na imię!
Zbita z tropu spytałam.
– Piotrek. Dla przyjaciół Szufla. A ty?
– Co ja?
– No jak masz na imię!
Boże, jestem totalną kretynką.
– Sara.
– Jakaś ksywka?
– No nie.
Umrę. Na bank dzisiaj umrę. "
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.