Bez brutalnej oceny własnej tożsamości, TV Priest być może nigdy nie wydaliby swojego drugiego albumu. Zapowiadani jako "next big thing" post-punku, zostali uznani za bezczelny, ostry zespół, który nie stroni od mieszania muzyki z politycznym gniewem. Było w tym oczywiście sporo prawdy, ale dość szybko zaczęło im to ciążyć, pozostawiając niewiele miejsca na prawdziwą wrażliwość. "W dużej mierze czułem się, jakbym był bardzo ostrożny i trzymał się na dystans" - mówi wokalista Charlie Drinkwater. "Myślę, że może nie do końca zdawałem sobie sprawę z roli, jaką przyjmuję. Musiałem zrobić krok do tyłu i zdać sobie sprawę, że to, co prezentowaliśmy, było dość odległe od mojej opinii o sobie samym. Teraz chcę być po prostu szczery".
"My Other People" mimo wszystko zachowuje silne poczucie pierwotnych emocji. Wykorzystując "Saintless" (utwór zamykający album Uppers) jako punkt wyjścia, Drinkwater zaczął tworzyć teksty, które pozwoliły mu wyrazić głębiej osobistą prawdę, używając muzyki jako narzędzia do komunikowania się z kolegami z zespołu na temat swojego słabnącego zdrowia psychicznego. "Mówiąc bardzo szczerze, płyta powstała w czasie i miejscu, w którym nie czułem się, powiedziałbym, szczególnie dobrze" - mówi. "Mimo to uważam, że na płycie znalazły się też nasze najbardziej optymistyczne momenty; starałem się w niej zawrzeć wiele przypomnień o życiu, codziennych sentymentów, aby wyrwać się z tego miejsca, w którym się znajdowałem".
To napięcie pomiędzy egzystencjalnym lękiem zrodzonym z ciągłej niepewności życia, a afirmatywną, katartyczną chęcią wykorzystania chwili, jest centralnym punktem "My Other People" - płyty, która leczy poprzez zapewnienie przestrzeni do rozpoznania, punktu zero, w którym możesz zostać na chwilę, ale który ostatecznie prowadzi w górę.
Lista utworów:
1. One Easy Thing
2. Bury Me In My Shoes
3. Limehouse Cut
4. I Have Learnt Nothing
5. It Was Beautiful
6. The Happiest Place On Earth
7. My Other People
8. The Breakers
9. Unravelling
10. It Was A Gift
11. I Am Safe Here
12. Sunland