Współcześnie młodzież na różnych wydziałach, zwłaszcza biznesowych, przygotowywana jest do tzw. profesjonalnego wyścigu szczurów. Wydaje się, że – w myśl zasady, iż „podstawą piękna w sztuce są proporcje” – należałoby dla równowagi wprowadzić do programu edukacyjnego naukę dobrych obyczajów, która z jednej strony łagodziłaby swoistą agresję wywoływaną pędem do kariery, a z drugiej rozwijałaby umiłowanie subtelnej gry w relacjach międzyludzkich, a zwłaszcza partnerskich na płaszczyźnie zawodowej.Z pewnością można być dobrym fachowcem w jakiejś wąskiej dziedzinie/specjalności, ale nie można być menedżerem bez znajomości i stosowania zasad etykiety w relacjach z otoczeniem firmy bądź instytucji – wewnętrznym (współpracownicy, podwładni, przełożeni) i zewnętrznym (kontrahenci, kooperanci, administracja). Ponadto reguły dobrego wychowania i zachowania wobec otoczenia w wymiarze socjalnym (rodzina, relacje towarzyskie, środowisko zawodowe, inne) obowiązują wszystkich.Tak naprawdę menedżer powinien być dżentelmenem w każdej sytuacji w życiu zawodowym i prywatnym.