Czarująca opowieść dla czytelników w każdym wieku (ale zwłaszcza dla młodego Sama Vimesa), pióra panny Felicity Beedle, czołowej autorki literatury dziecięcej w Świecie Dysku.
Z "Niucha":
"Punktualne przybycie zyskało mu aprobujące skinienie Sybil, która delikatnie wręczyła mężowi nową książkę do czytania Młodemu Samowi. Vimes spojrzał na okładkę - tytuł brzmiał "Świat kupek". Kiedy żona zniknęła, ostrożnie przekartkował zawartość. No tak, trudno, trzeba pogodzić się z faktem, że świat poszedł naprzód i dzisiaj bajki prawdopodobnie nie mówią o małych skrzących się istotkach ze skrzydłami. Przewracając kartkę po kartce, odkrył nagle, że ten, kto napisał tę książkę, z pewnością wiedział, jak sprawić, by takie dzieciaki jak Młody Sam śmiały się do bólu brzucha. Ten kawałek o spływaniu rzeką nawet u niego wywołał uśmiech. Ale, choć rozdzielany skatologią, znajdował się tam całkiem ciekawy materiał o zbiornikach szamba, szambonurkach i asenizatorach, i w jaki sposób psie odchody pomagają najlepiej wygarbować skórę oraz inne rzeczy, co do których człowiek nie sądził, by kiedykolwiek ich potrzebował, ale raz poznane jakoś blokują się w umyśle. "
"Opowieść cudownie staroświecka i zabawna... Pratchett wtrąca mnóstwo żartów. Jego znakomita proza, w połączeniu z ujmującymi ilustracjami Petera Dennisa, sprawiają, że książka ta stanowi znakomity wybór do czytania na głos. "
"Evening Standard"