To dobrze napisany thriller science fiction. Bohaterką powieści jest internowana polska dziennikarka Celina, która po wyjściu na wolność, decyduje się na emigrację do Niemiec. Ucieka przed władzą Unii Globalnej Świadomości rządzącej w Polsce, a w Europie Zachodniej już zdelegalizowanej. Jednak i tu dotarli już agenci Unii, "manipulatorzy", rozsiani po całym świecie, którzy wyszukają ludzi czystych moralnie i próbują wyciągnąć z ich mózgów tajemniczy kod, dlatego nawet za granicą Celina nie może czuć się bezpiecznie. Życie dziewczyny jest zagrożone, a jej kod ma posłużyć złoczyńcom do osiedlenia się na innej planecie po wyeksploatowaniu Ziemi. Poddawana jest przez nich inwigilacji fizycznej i psychicznej, co doprowadza do pobytu w szpitalach psychiatrycznych. Po tych przejściach dziewczyna zaczyna wierzyć, że cierpi na schizofrenię. Jedyną obroną przed manipulatorami może być szlachetna dusza, a Celina właśnie taką ma. Powieść ta jest bolesną diagnozą, a zarazem krytyką współczesnego świata, coraz płytszego w którym brak autorytetów na odpowiednich miejscach. To też książka o zawiedzionej miłości i tęsknotą za prawdziwą. Świat przedstawiony w niej to gruzowisko idei i wartości, na którym leżą obok siebie dobro i zło. Ciekawym w tej powieści jest fakt, iż nic nie jest opowiedziane do końca. Autorka zostawia czytelnikowi przestrzeń na refleksję i w pewnym sensie na dopisanie sobie zakończenia.