W swoich nowych felietonach Kurkiewicz udowadnia, że nie jest wielbłądem. A udowadniać musi. Bo czy to możliwe, żeby tak utytułowany dziennikarz i błyskotliwy publicysta, pisał takie rzeczy? Żeby ktokolwiek w ogóle takie rzeczy pisał? Czyżby chciał powrotu komuny? Gilotyna mu się marzy? Polska mu się nie podoba. Policję i urzędników poucza. Ze wszystkich się śmieje. Zniesienia analfabetyzmu wśród klasy politycznej i elity biznesowej żąda. A przecież dobrze wiemy, do czego muszą doprowadzić takie rzeczy. I tego nie chcemy. Polska Zjednoczona Platforma Ludowa Sojuszu Lewicy Narodowej i Sprawiedliwości jest temu przeciwna. Rzeczpospolita Wyborcza również. Lewactwu trzeba dać stanowczy odpór.
Roman Kurkiewicz (1962) - dziennikarz, redaktor, felietonista. Autor "Pod tytułem, programu o książkach i czytaniu" w Radiu TOK FM, który Polska Izba Książki uznała za najlepsza formę promocji czytelnictwa w mediach elektronicznych w 2010 roku. Pisywał do Gazety Wyborczej, Życia Warszawy, Polityki, Wprost, Przekroju, Tygodnika Powszechnego, Bluszcza. Prowadzi zajęcia dla studentów dziennikarstwa Collegium Civitas i UW. W latach 1979-89 związany z opozycja demokratyczna i niezależnym obiegiem wydawniczym.