Monsun, o którym piszę, jest czymś więcej niż 'układem burz' (jak podają niektóre angielskojęzyczne leksykony); to także życiodajne, dobroczynne zjawisko klimatyczne, które przez wieki sprzyjało handlowi, globalizacji, jedności i postępowi. Monsun to Natura pisana z dużej litery, manifestacja nieokiełznanych sił, które stanowią ciągłe zagrożenie dla społeczeństw zamieszkujących takie niestabilne i coraz bardziej przeludnione kraje, jak Bangladesz czy Indonezja. We współczesnym świecie, oplecionym gęstą siecią wzajemnych zależności, zdolność Ameryki do zrozumienia, czym w najgłębszym znaczeniu jest ów monsun i co z tego wynika, może przesądzić o losie zarówno Ameryki, jak całego Zachodu. Ocean Indyjski jest więc dobrym miejscem do rozważań o przyszłości amerykańskiej potęgi.