Po kilkudziesięciu latach na scenach całego świata, setkach przebojów, kilku skandalach i dekadach burzliwych przyjaźni – w końcu jest! Nękani od dawna natrętnymi "dlaczego?", "kiedy?", "jak długo jeszcze?" – w końcu nagrali!
Porzuciwszy fałszywą skromność i gotowi pokazać światu swoje prawdziwe oblicze sprawili, że tak długo wyczekiwana trafiła w końcu do Twoich rąk. Pierwsza, poznańska, niesymfoniczna, a już tak dobrze wszystkim znana.
Płyta PPNOU. Przez lata nie chcieli się na nią decydować – w końcu Ich siłą była i jest żywa muzyka, scena i interakcja z publicznością. Przekonani, że nie da się tego zamknąć w studio, na krążku, po wielu kłótniach i kilku bójkach podjęli się jednak jej realizacji. Świadomi, że Ich hasło "Ukulele w każdym domu!" dzięki temu zabrzmi mocniej, a płyta może będzie dla niektórych początkiem najwspanialszej z przygód.
Ryzykując, że komuś nie spodoba i ją wyrzuci, może znaleziona zainspiruje kogoś innego? Ci z Was, którzy widzieli PPNOU na koncertach mogą Ich na płycie nie poznać (podobno nagrywali ją na siedząco... ), Wy którzy (o zgrozo!) jeszcze Ich nie spotkaliście – nie sugerujcie się zawartym tu spokojem i delikatnością najwspanialszego z instrumentów – uwierzcie, że to scena jest prawdziwym żywiołem PPNOU - "Ukulele w każdym domu!"