Album zawiera utwory (koncerty) zagrane w naturalnej przestrzeni nad jeziorami na północnej Suwalszczyźnie oraz nad polskim morzem w Sopocie. (VIII-X. 2020).
Mateusz Pospieszalski o albumie:
Obcowanie z naturą powoduje, że człowiek czuje się lepszy. W przestrzeni, która otacza nas odnajdujemy rzeczy za każdym razem zaskakujące. Widząc las chcę do niego wejść. Stojąc nad morzem wpatruję się w dal oniemiały. Będąc nad jeziorem chciałbym już płynąć. Tam. Przyroda żyje i zachwyca. Pragnieniem nieodłącznym jest chęć współistnienia z tym wszystkim, co nas otacza. Tak! Wziąłem mój saksofon i działając troszeczkę jak złodziej zagrałem. Sam. Chciałem zabrać tę ulotną atmosferę miejsca i ten czas. Zachować, by móc przeżywać to jeszcze raz i jeszcze... Zadziałało to na mnie jak narkotyk i to, co miało być tylko projektem jednym z wielu, stało się początkiem większej całości, którą jeszcze mam przed sobą. Przed nami wiosna... Wspaniałym odczuciem jest to, że realizując te nagrania mogę czuć się nasycony życiem.