Informujemy, że serwis ten wykorzystuje pliki Cookie. Aby dowiedzieć się więcej kliknij tutaj.

Marina Perezagua - Yoro

Flaga Polska 12 września 2017, wtorek
Autor: Marina Perezagua
Wydawnictwo: Prószyński Media
Powieść

"Yoro" to niezwykłe świadectwo kobiety, która nie zamierza zaakceptować narzuconego jej tragicznego losu. Powieść ta czyni z tragedii swoiste wybawienie, a opowiada o kobiecie walczącej ze światem i o tym, jak odnosi ona, i za jaką cenę, końcowe zwycięstwo.

H, narratorka i bohaterka, już na wstępie wyznaje, że popełniła zbrodnię. I w prowokujących słowach zachęca czytelnika, aby ten ośmielił się przeczytać jej dzieje. W całej książce utrzymuje się to szczególne napięcie, ten sam wymiar tragiczności, to nieodparte wrażenie, że zarówno narratorka, jak i potencjalni czytelnicy grają w grę, której stawką jest życie lub śmierć. W tekście tętniącym ekstatycznym rytmem i zmuszającym do czytania ze wstrzymanym oddechem, H opowiada historię miłości do mężczyzny, historię miłości do dziewczynki Yoro, której nigdy nie widziała na oczy, historię poszukiwania tego wszystkiego, co tworzy podstawy ludzkiej istoty: tożsamości seksualnej, prokreacji, szaleństwa, nienawiści, miłości.

"Yoro" to również bezwzględna krytyka tego wszystkiego, co zamienia życie w koszmar: wojen, wszelkich form przemocy i gwałtu, ale również dogmatów naukowych i religijnych, które nie pozwalają nam być sobą.

"Yoro" to pierwsza powieść Mariny Perezagui, pisarki wyjątkowej i obdarzonej niezwykłą charyzmą, której dwa wcześniejsze zbiory opowiadań, "Criaturas abisales" i "Leche", zostały bardzo dobrze przyjęte, zbierając pochwały krytyki i wzbudzając zachwyt czytelników.

"Wszechobecne zagrożenie wciąga czytelnika w intrygę, w której za pomocą metodycznej transgresji kwestionowana jest i wystawiona na próbę sama natura człowieka".
Julio Ortega

"W pewnym sensie Marina Perezagua stwarza wrażenie, jakby nie opowiadała niczego nowego (bo cóż można opowiedzieć, jeśli nie powtarzające się w nieskończoność wersje niedoli nierozerwalnie związanej z kondycją ludzką?), ale robi to tak, jakby mówiła o tym po raz pierwszy".
Javier Fernandez de Castro