Wolski ten sam, ale inny niż w pozostałych swoich powieściach, bez wielkiej polityki i wątków kryminalnych. A przecież rzecz o młodości, starości, miłości i śmierci wciąga od pierwszy stron. Parę dni, które stary człowiek w roku 2015 życiowo przegrany, może ponownie spędzić w czasach swej młodości i to w momencie, w którym jego życie uległo dramatycznej zmianie – pozwala mu dostrzec nieznane: prawdę o sobie, swoich kolegach i PRL-u.
Fantastyczna, pełna zjawisk dziwnych i nadprzyrodzonych, wycieczka w późne lata 60, do świata zbuntowanej młodzieży, kabaretów i teatrzyków, wolnej miłości i służby bezpieczeństwa.