Komisarz Martin Beck wraca do pracy po półtorarocznej nieobecności; był ranny, przeszedł długą rehabilitację. Nie jest w najlepszej formie. Śnią mu się koszmary, dręczy go poczucie winy. Unika więc ludzi. Na domiar złego krążą pogłoski, że przełożeni chcą go awansować – i odsunąć od roboty operacyjnej.Żeby go zbytnio nie forsować i wyrwać z apatii, koledzy podsuwają mu sprawę śmierci mężczyzny, którego zwłoki z kulą w sercu znaleziono w mieszkaniu. Samobójstwo – to pierwsze, co się nasuwa. Ale w pokoju nie znaleziono broni.A drzwi były zamknięte od środka…