„Możesz się rozstać z armią, ale armia nie rozstaje się z tobą. Nie zawsze. I nie do końca”. I nie w przypadku Jacka Reachera. W samym centrum Paryża snajper oddaje strzał do prezydenta Francji. Wystrzelony z odległości tysiąca pięciuset metrów pocisk zatrzymuje kuloodporna szyba. Wszystko wskazuje na to, że chodziło tylko o próbę generalną przed zbliżającym się szczytem G8, który ma się odbyć w Londynie, a jednym z potencjalnych celów jest prezydent USA.
Wywiad wojskowy, FBI i CIA zwracają się do Reachera z prośbą o pomoc w schwytaniu zamachowca. Według nich może nim być John Kott, którego przed szesnastu laty wpakował za kratki. Z natury podejrzliwy wobec służb specjalnych Reacher nie wierzy w tę teorię i próbuje się trzymać z dala od całej sprawy. Do czasu, aż na własne oczy zobaczy zdjęcia ze swoją twarzą, na których Kott po opuszczeniu więzienia ćwiczył strzelanie do celu właśnie z odległości tysiąca pięciuset metrów... Teraz Reacher już nie może się wycofać, bo sprawa stała się osobista.