Informujemy, że serwis ten wykorzystuje pliki Cookie. Aby dowiedzieć się więcej kliknij tutaj.

Krzysztof Beśka - Trzeci brzeg Styksu

Flaga Polska 8 maja 2012, wtorek
Autor: Krzysztof Beśka
Wydawnictwo: Rebis
Sensacja i Kryminał

Trzeci brzeg Styksu to połączenie powieści historycznej i mrocznego thrillera. Akcja książki rozgrywa się w 1892 roku w Łodzi – mieście dymiących kominów, pracujących pełną parą fabryk włókienniczych, rozkwitających i upadających fortun, wreszcze czterech kultur – polskiej, żydowskiej, niemieckiej i rosyjskiej – słowem: w okresie największego rozkwitu tego miasta, zwanego nie bez racji "polskim Manchesterem". Reymont w Ziemi obiecanej opisał Łódź w sposób wyczerpujący, jednak prawie nie dotknął mrocznych spraw tego miasta. A przecież Karol Borowiecki też nosił rewolwer, a i nie brakowało powodów, by go użyć! Trzeci brzeg Styksu to także suma fascynacji tekstami Arthura Conan Doyle'a, Edgara Allana Poe i polskich pozytywistów i modernistów.Z pałacu fabrykanta Friedricha Neumanna zostaje nocą porwany jego syn. Po kilkunastu dniach znika też dziecko inżyniera Szałkowskiego z fabryki Scheiblera. W tym samym czasie do Łodzi przyjeżdża Andrzej Potulicki, zlicytowany szlachcic, i również przepada bez wieści. Czy te sprawy mają ze sobą coś wspólnego? Pierwszą zajmuje się carska policja, a gdy ta nie jest w stanie się wykazać, rodzice zaginonego zatrudniają detektywa z Warszawy; sprawę drugiego chłopca przyjmuje miejscowy prywatny detektyw, Rosjanin nazwiskiem Riepin wspierany przez nowego asystenta, Polaka, Stanisława Raczyńskiego, a także genialnego żydowskiegom wynalazcę, Izaaka Kona. Zaginionego szlachcica szuka natomiast, pozostawiona sama sobie, jego żona. Maria. Trzy śledztwa, trzy toki rozumowania – czy mają szansę się połączyć?Wkrótce warszawski detektyw zostaje w bestialski sposób zamordowany, choć nie wiadomo, czy to wynik prowadzonej właśnie sprawy, czy dawne porachunki. W tym samym czasie dochodzi do jeszcze jednego zdarzenia, a raczej całej serii: zaczynają wysychać studnie i dochodzi do kilku katastrof budowlanych. Nie pierwszy raz i nie ostatni, lecz, choć jeszcze nikt o tym nie wie, odpowiada za to szaleniec, przed którym już wkrótce zadrży całe miasto. Detektywom Riepinowi i Raczyńskiemu, bo to ich poczyniania czytelnik będzie śledził przede wszystkim, wkrótce udaje się złapać trop, który wiedzie do cyrku. Rozpoczyna się wyścig z czasem. Droga do poznania prawdy wiedzie poprzez podejrzane szynki, zadymione cukiernie, ruiny spalonych fabryk i ciemne zaułki przemysłowego miasta.