Niekonwencjonalne, nieformalne, nieidące na rękę normie, wierne tylko autorskiemu głosowi.
Niezakłamane, nieugłaskane i niewyparzone. Takie, co czasem bolą, bo nigdy się nie certolą. Nigdy olewka, zawsze na odlew.
Niestarzejące się, nietracące aktualności, niekłaniające się zmiennym modom, sądom i rządom. Felietony m.in. z „Tylko Rocka”, „Teraz Rocka”, „DVD Kina Domowego” „Machiny”, „Naszej Legii”, „Gazety Telewizyjnej”, „Dziennika” – teksty, które dzisiaj brzmią równie świeżo i mocno, co dwie–trzy dekady nazad.
Niebojące się traktować o wszystkim i wszystkich po równo. Bez taryfy ulgowej: o muzyce, polityce, filmie, sporcie, obyczajach, turystycznych rajach, koncertach i rautach, adapterach i komputerach, dzieciach i kolegach. O wszystkim, o co chcecie zapytać, i o tym, o co nie pytał nikt.
Nienachalne. Nienudne. Niedające się oderwać.
Niekiedy naiwne, ale nigdy nieuczciwe.
Po prostu: Niepiosenki. Tyle że: grubiej.
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.