Zaczyna się niewinnie. Ktoś zapomina kluczy. Ktoś wydaje się roztargniony. Ktoś powtarza po raz kolejny to, co wcześniej powiedział… Przecież to zdarza się każdemu, prawda? Ale potem ten ktoś gubi się w mieście i nie wie, jak wrócić do domu. Któregoś dnia patrzy na najbliższych jak na obcych ludzi, nawet nie pamięta ich imion…
Ta książka to zapis powolnego odchodzenia. Odchodzenia, mimo że jest się fizycznie obecnym. Jest gorzko, jest śmiesznie, jest strasznie.
Historia opowiedziana przez córkę, która, opiekując się chorym na alzheimera ojcem, cierpi razem z nim.
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.