Karolina Cicha jest jedną z najważniejszych polskich artystek na scenie folk. Kompozytorka, wokalistka i multiinstrumentalistka zasłynęła już z eksploracji muzyki tradycyjnej. W swojej najnowszej płycie "Tany"wraz ze Spółką wraca na swoje ukochane Podlasie z nową energią – odkrywa taniec, rytm i groove.
"Tany" promuje singiel "Płacz nad młodością, co odchodzi" z gościnnym udziałem Kayah.
"Tany" to dialog tradycji ze współczesnością. Cicha sięga po formy typowe dla regionu: traktując je z szacunkiem wzbogaca o współczesne efekty dźwiękowe i taneczne gatunki muzyki etnicznej. Usłyszymy rootsowe uderzenie bębnów, polkę, sambę, czy elementy technotransu i rapu w utworze, który powstał z udziałem Karoliny Czarneckiej.
W "Tanach" Cicha wypowiada się również jako autorka tekstów i wprowadza post scriptum do pieśni tradycyjnych. Ważne jest dla niej uniwersalne znaczenie starych pieśni oraz to, co przez zmiany cywilizacyjne uległo wyparciu przez kulturę współczesną. Cicha, sięgając do wartości poruszanych przez dawne pieśni, mówi w "Tanach" o kondycji człowieka XXI wieku.
"Chcę, żeby to było transowe, w innym sensie tradycyjne. Chcę zbadać, czy moje teksty pasują do tradycyjnych pieśni. (... ) Niby nie ma już tego ducha, ale problemy i emocje się nie zmieniają (... ) Kiedy jest groove, kiedy jest rytm, wrzuca się jakąś emocję, człowiek może bardziej wyrażać siebie, w tańcu, w ciele" – mówi Cicha.
Nie sposób sobie wyobrazić pejzażu współczesnego województwa Podlaskiego bez kontekstu kultur pogranicza. Szczególnym walorem jest ta dwujęzyczność – paralelność występowania pieśni w języku polskim i innych wschodniosłowiańskich (m. in. białoruskiego i ukraińskiego), której nie zabraknie na płycie "Tany".
Płyta Karoliny Cichej & Spółki porywa i porusza. Wydawnictwo powstało mimo kwarantanny i utrudnień w branży muzycznej, ale może właśnie tym bardziej potrzebna jest radość i pozytywna energia, którą niesie. "Tany"wyjdą nam na zdrowie!