Informujemy, że serwis ten wykorzystuje pliki Cookie. Aby dowiedzieć się więcej kliknij tutaj.

Karol Taube - Figle diablika błot pińskich ze wspomnień marynarza

Flaga Polska 10 października 2018, środa
Autor: Karol Taube
Wydawnictwo: Wydawnictwo Napoleon V
Historia

Nie tak to łatwo poszło z tym Horodyszczem. Generał Listowski, dowódca grupy podlaskiej, mocno nie dowierzał "bojowości" naszych drewnianych łodzi motorowych. Na wszelkie bojowe propozycje stale miał jedną odpowiedź: "Podziurawią wam te duszegubki. Nic nie zrobicie i potopicie się – to nie ma żadnego sensu".
Tymczasem naszym marynarzom bardzo już dokuczyła służba transportowa. Dzień w dzień po rzece Strumieniu sunęły powoli motorówki, holując berlinki z materiałami wojennymi do Lemieszewicz, skąd je następnie rozwożono łodziami lub wozami do oddziałów, działających na południowym odcinku frontu poleskiego. W ciągu całej tej drogi widok Horodyszcza nie schodził nam z oczu. Hen w dali, po lewej burcie, ponad szumiące morze oczeretów i tataraków, wśród których łyskały srebrzyste tafle małych jeziorek i sieć strumieni, wznosiło się odrzewione gęsto wzgórze, z górującym ponad wszystko złocistym krzyżem na kościelnej wieży.