Fenomen ostatnich lat. Rodzinna kapela z Męciny Małej w Beskidzie Niskim, założona przez multiinstrumentalistę Jana Malisza i jego dzieci, grająca muzykę inspirowaną tradycją swojego regionu - powiatu gorlickiego, w ciągu niespełna trzech lat swojej działalności podbiła cały świat.
Grając tradycyjnie, czyli na skrzypcach, basach i bębnie w sposób archaiczny, z pewną dozą wolności, radości i improwizacji, koncertuje z powodzeniem na światowych festiwalach – w tym założony przez Petera Gabriela Womad w Wlk. Brytanii, Rudolstadt Festival w Niemczech, Rainforest w Malezji, Viljandi Folk Festival w Finlandii, czy jako oficjalna selekcja na targach muzyki świata Womex.
Ich drugi album ukazuje się pod tytułem "Wiejski dżez". Jest w zasadzie kontynuacją stworzonego przez kapelę stylu, który ewoluuje w stronę improwizacji. Jest to płyta, w której ściera się kilka żywiołów: młodość z dojrzałością, tradycja z nowoczesnością, miasto ze wsią. Zawarte w utworach improwizacje Kacpra na skrzypcach, podkreślane dopingującą i energetyczną grą Zuzanny na barabanie, wymykają się trochę z ram wiejskiej tradycji muzycznej, którą cementuje prymitywne basowanie Jana.
Album zawiera kilka utworów tradycyjnych lub inspirowanych tradycją, większość jednak stanowią własne utwory. Kompozycje Kacpra wybiegają w przyszłość a jednocześnie są podbudowane wiejskim stylem, co czyni muzykę ciekawą i niepowtarzalną. Kompozycje Jana są bardziej tradycyjne, chociaż każdy posiada małą furtkę dla zbuntowanych improwizacji Kacpra. Śpiew Zuzi – bardziej dojrzały, pozbawiony już dziecięcej barwy – dopełnia całości.