Kiedy Jürgen Todenhöfer przekroczył w grudniu 2014 roku granicę i z powrotem znalazł się w Turcji, kamień spadł mu z serca. Udając się na tereny „Państwa Islamskiego”, wiedział, na jakie niebezpieczeństwo się naraża. Chęć zobaczenia z bliska życia najgroźniejszych terrorystów świata i poznania ich motywacji była jednak silniejsza niż strach.
Po wielomiesięcznych staraniach Todenhöfer spędził na obszarze „Państwa Islamskiego” dziesięć dni i jest jedynym zachodnim dziennikarzem, który podróżował po tych terenach w eskorcie uzbrojonych dżihadystów. Autor odwiedza szpital, więzienie, posterunek policji, rozmawia zarówno z bojownikami, jak i zwykłymi ludźmi. Nikomu innemu nie udało się tak dokładnie opisać ISIS. Niebezpieczna podróż pozwala mu odpowiedzieć na pytanie, jak potężna jest w rzeczywistości ta samozwańcza organizacja i co skłania jego członków do zbrodniczych czynów, które wprawiają w przerażenie cały świat.
Czterystu bojowników ISIS przepędziło z Mosulu 25 000 żołnierzy i policjantów irackich wyposażonych w najnowocześniejszą broń. W ciągu kilku miesięcy ISIS podbiło teren wielkości Wielkiej Brytanii. Codziennie przyłączają się do niego bojownicy z różnych krajów. Autor nazywa ISIS dzieckiem wojny w Iraku z 2003 roku i apeluje o mądrzejszą politykę antyterrorystyczną na świecie. „ISIS od środka” pokazuje, że Zachód wciąż bagatelizuje zagrożenie, jakie stwarza „Państwo Islamskie”.