Kampania wrześniowa 1939 roku w Polsce pióra Józefa Jaklicza to studium pisane na uchodźstwie, bez dostępu do akt źródłowych, w oparciu o własną pamięć, z myślą o potrzebie zabrania głosu w obronie racji twórców polskiego planu wojny obronnej. Wspomnienia Jaklicza przynoszą nam porcję wnikliwych spostrzeżeń z okresu jego służby w Sztabie Generalnym. Ale czytając je pamiętajmy, iż nie stanowią ani opracowania tego najważniejszego okresu w wojskowej karierze ich autora, ani też nie są pamiętnikiem-sprawozdaniem z całego życia. Mają charakter opowieści o polskiej kampanii obronnej we wrześniu 1939 r.
Opracowania mego nie traktuję jako pracy historyczno-wojskowej, opartej na dokumentach. Pragnę jedynie, jako oficer pracujący przed i w czasie wojny w Naczelnym Dowództwie, podzielić się zasobami moich wiadomości i wypełnić życzenie, niejednokrotnie do mnie kierowane, zaznajomienia szerszych warstw naszego uchodźstwa z historią naszych wrześniowych zmagań.
W swoim studium nad Kampanią Wrześniową Jaklicz bronił kilku zasadniczych tez. Utrzymywał, iż nie było alternatywnej możliwości stworzenia planu wojny obronnej przeciw Niemcom. Podnosił, że plan jaki stworzono, był zamysłem wojny koalicyjnej, a nie w osamotnieniu. Argumentował, iż z powodów międzynarodowo-politycznych mobilizacja powszechna została przeprowadzona zbyt późno, co skutkowało opóźnieniem koncentracji. Na przestrzeni lat Jaklicz nie dokonał rewizji swych zasadniczych poglądów. Pozostał wierny koncepcjom marszałka Śmigłego-Rydza i gen. Stachiewicza co do założeń wojny obronnej przeciw Niemcom.