24 lipca 2020, piątekPoczątki powstawania "All The Time", pierwszego albumu Jessy Lanzy od 2016 roku, naznaczone były wieloma zmianami dla niej i jej współpracownika Jeremy'ego Greenspana. Jessy przeniosła się do Nowego Jorku, a Jeremy został w ich rodzinnym mieście Hamilton. Nowe okoliczności zmusiły ich do pracy nad płytą poprzez dzielące ich kilometry oddalenia.
Pomimo trudnego czasu, z którym musieli się zmierzyć "All The Time" to najbardziej piosenkowy i popowy zestaw jaki duetowi udało się kiedykolwiek nagrać. Wiele z utworów na płycie, takich jak "Fire", "Face" i "Badly" powstało w trakcie zarejestrowanych na żywo improwizacji i eksperymentów z syntezatorami modularnymi.
Również warstwa tekstowa oddaje te trudne momenty powstawania płyty, a słowa starają się opisać towarzyszącą Jessy złość, której źródło leży również w kulturowej roli kobiety w społeczeństwie patriarchalnym oraz doświadczanego w sytuacjach codziennych cynizmu otaczających producentkę osób.
Pomimo takiego nagromadzenia trudnych emocji udało się Jessy przekształcić je w coś pełnego stylu i energii.
