Jak sam tytuł wskazuje, książka zawiera oprócz ilustracji Andrzeja Mleczki, limeryki niepobożne i inne..
Te „inne” oscylują w stronę limeryków klasycznych, a więc często „świntuszą”, bawią grą słów czy absurdem, czasem zahaczając o politykę.
Te niepobożne zaś... w imię rozumu uderzają w gusła i zabobony oraz w pasożytniczą kastę żyjącą z eksploatacji naiwnych. Nie oszczędzają nikogo: od ministranta do prałata, od wikarego do papieża nie zostawiając na nich suchej nitki. Szydząc z czarnego zjawiska i bawiąc przy tym, mogą otworzyć oczy niezdecydowanym.