Historie płaszcza i szpady - a właściwie kontusza i szabli - osadzone w magii i folklorze kresowym.
Akcja W nawiedzonym zamczysku toczy się na Wołyniu w latach 1633-1635, w przededniu wojny domowej z Kozakami. Jest swoistym prologiem do Ogniem i mieczem Henryka Sienkiewicza. W historię walki dwóch rodów Miśniakowskich i Turobojskich wpleciona została opowieść o miłości rotmistrza Kazimierza i Hanny.
Jan Łada wspaniale kreśli krajobraz Wołynia i panujących tam obyczajów. Autora można zarazem uznać za prekursora polskiej powieści fantasy. Jest tu bowiem wszystko: piękna i namiętna Motra, córka bojara oskarżana o czary, trójka przyjaciół pieniaczy, okrutny i demoniczny Szczepan Turobojski, ojciec Symforian - bernardyn próbujący fortelami w stylu Zagłoby pogodzić zwaśnione strony, szaleńczo odważny, a zarazem prostolinijny Kozak Jurko. W tle nawiedzony przez duchy zamek Horodyszcze, w którym Kazimierz Miśniakowski próbuje wyrwać się z rodowej klątwy.
Wprost trudno uwierzyć, że ta powieść powstała przed stu laty. Ale po jej przeczytaniu rozumiemy, dlaczego największy przedwojenny wydawca zapłacił od razu za całość książki, gdy tylko autor siadł do jej napisania.
Trylogii Sienkiewicza przyświeca hasło: "Ku pokrzepieniu serc", dzieło Jana Łady dodaje do tego: "I ku przestrodze".
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.