Informujemy, że serwis ten wykorzystuje pliki Cookie. Aby dowiedzieć się więcej kliknij tutaj.

Jacek Santorski, Jarek Szulski - Siła spokoju, którego nie ma

Flaga Polska 21 października 2015, środa
Autor: Jacek Santorski, Jarek Szulski
Wydawnictwo: Burda Publishing Polska
Poradniki

Trudno być spokojnym, w stanie zrelaksowanej koncentracji, dysponować naturalną pewnością siebie - żebyś nie wiem ile i jakimi metodami pracował -. gdy chodzi ci o ciebie/siebie. "Ja", które jest w centrum takich praktyk, zawsze powie ci "za mało", "nie tak". Będzie - bo taka jest natura ego – porównywać i oceniać.



Zauważ, że łatwiej pozwolić sobie na gniew, sprzeciw, a także na odwagę, heroizm - gdy chodzi o kogoś innego, choćby własne dziecko. Ludzie sfrustrowani w których sączy się gniew, szukają "słusznej sprawy", żeby móc go użyć i wyładować. To często mechanizm neurotyczny, ale może być też tak, że znajdujesz "słuszną sprawę" - ważny cel, wizje czy odruch współczucia - w imię których angażujesz się, "odkrywasz" determinację, jesteś uważny i skoncentrowany. "Siła spokoju" pojawia się gdy "zapominasz" o swoim "ja". Odchodzi, gdy "ja" powraca. Badaj ten proces. Badaj swoje działania i stan ducha, gdy realizujesz wizje, gdy pomagasz, gdy kochasz. .



Nasza książka jest o paradoksach - jeśli twój umysł jest spokojny możesz pędzić jak wicher - jeśli niespokojny – zwolnij. Zamiast przepychać się z życiem - przyjmuj je - i kieruj. Jeśli chcesz być dobry - poznaj i przyjmij i bestię i piękność w sobie - potem decyduj, którą żywisz. Chcesz zbudować dobrą współpracę, wkładaj w nią całe serce - i na każdym etapie bądź gotów do rozstania. Pełne szacunku „nie” to doskonałe otwarcie dla dobrego związku, porządek wypływa z chaosu, niepokój - to nieugruntowane pragnienie...



Tytuł „Siła Spokoju, którego nie ma” paradoksalnie uczula na to, że pułapką jest dążenie do spokoju czy wyciszenia, aby coś dobrze robić czy być szczęśliwym. Chodzi w istocie o to, by przytomnie i z sercem działać także w zgiełku i niepewności. A to jest możliwe, gdy jestem (samo)świadomy, kiedy ja mam niepokój i pomimo niego działam, a nie on (niepokój) ma mnie.



To w jaki sposób rozumiemy „siłę spokoju”, to nie technika autotrankwilizacji, lecz skutek roztropnego życia opartego na bezwarunkowej akceptacji dla siebie i innych, na samoświadomości, wartościach i działaniu na rzecz pozaosobistych celów, współczuciu oraz wspaniałomyślności.



"„Siła Spokoju” to książka dla osób już poszukujących, lecz zdezorientowanych w gęstwinie poradników, kursów i prostych recept, które nie działają. Ale. . dajmy już „spokój”. Zapraszamy do lektury!"

Jacek Santorski i Jarek Szulski