Informujemy, że serwis ten wykorzystuje pliki Cookie. Aby dowiedzieć się więcej kliknij tutaj.

Iwona Klimczak - Złote godziny

Flaga Polska 27 lutego 2025, czwartek
Autor: Iwona Klimczak
Wydawnictwo: IKA. Iwona Klimczak
Powieść

W życie Alicji wkrada się samotność po nagłej śmierci męża. Nie potrafi wypełnić pustki, jaką odczuwa.

Mateusz, który przed laty przeżył osobistą tragedię, powoli godzi się, że nie znajdzie osoby, z którą będzie chciał dzielić życie.

Gdy Alicja przyjeżdża do Pustkowej Góry, niewielkiej wsi w pobliżu Łodzi, zauważa, że czuje się lepiej. Zmiana otoczenia, sielska atmosfera i spokój sprawiają, że powoli odzyskuje równowagę. Ale czy to na pewno zasługa klimatycznej wsi czy niezwykłego sąsiada?

Tymczasem los funduje kobiecie kolejny cios… Czy będzie w stanie stawić czoło przeciwnościom? Czy Mateusz jest dla niej tylko pocieszeniem w trudnym życiowym momencie? A może przed nią najpiękniejszy czas w życiu?
Czy łączą ich tylko przeżyte tragedie i lęk przed samotnością? Czy może to miłość, która pojawia się znienacka i której nie wolno przegapić, by kres życia nie był szary, smutny i samotny?

„Złote godziny” to pełna emocji opowieść o samotności wkradającej się w życie każdego z nas, o przyjaźni i dojrzałej miłości, to historia zwykłych ludzi, którzy stają się dla siebie ratunkiem.

"Będzie lepiej, zobaczysz. Tylko każdy potrzebuje czasu – mówił cicho i powoli, jakby zastanawiał się nad każdym słowem. – Nie daj się poganiać i nie pozwól, żeby inni decydowali, ile czasu ci potrzeba i jak masz sobie z tym dawać radę. Nie jestem ekspertem, ale chyba sama musisz wszystko uporządkować. Jedni płaczą, inni unikają ludzi, jeszcze inni szukają towarzystwa. Najgorsze, że nikt ci nie pomoże uporać się z żałobą, jeśli sama sobie tego nie poukładasz. Żebyś miała nie wiadomo ilu bliskich i tak za ciebie tego nie zrobią…"

"…dobrze zdawała sobie sprawę, iż wspólne życie dwojga ludzi to nie romantyczna bajka, a przyszłość związku składa się z tych drobiazgów, które trzeba umieć zauważyć, poskładać, a często zaakceptować, zwłaszcza, gdy mija pierwsza fascynacja. Lęk przed samotnością nie powinien być powodem do wspólnego życia, ale właściwie, dlaczego nie? Przecież ludzie właśnie dlatego ze sobą żyją."