"Są takie historie, które pozostają niedokończone".
To był przypadek, że trafili na siebie. Ona – towarzyska i pełna witalności pisarka, która zawsze ma czas dla innych. On – małomówny egocentryk, skupiony na karierze w banku i starannie ukrywający swoje uczucia.
Trzy lata temu Iga rzuciła pracę w Warszawie i przeprowadziła się na wieś. W starej chacie urządziła swoją samotnię. Ale taką, w której pełno jest psów, kotów i ludzi. Przy malinowej herbacie i pachnącym drożdżowym cieście Iga słucha zwierzeń przyjaciół – Miry, Pawła, Elli i Mateusza. Każde z nich przechodzi trudne chwile, podobnie jak Iga, która stara się o tym nie mówić. Uśmiecha się do życia i pisze swoją trzecią książkę. Najważniejszą – ma być jak katharsis – o samotności, poranieniu, potrzebie bliskości. To historie bliskich jej osób.
Michał miał być tylko kolejnym rozmówcą. Ale życie jak zwykle napisało własny scenariusz.
Wiem, co czujeszto powieść o tym, jak pachnie wiosna, czym jest prawdziwe szczęście i gdzie szukać pocieszenia oraz nadziei, kiedy życie powali na ziemię. O bolesnych zakończeniach i nowych początkach. I wierze, że to wszystko ma sens.
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.