Powiedzmy sobie szczerze – wszyscy ponosimy porażki. Być może nie są to monstrualne klęski, ale bez wątpienia każdemu z nas zdarza się coś schrzanić. Przyjęło się uważać, że porażka nigdy nie jest dobra, niezależnie od tego, czy chodzi o drobną wpadkę, czy o kompletną katastrofę. Jeśli coś nie wyszło, ktoś ma kłopoty.
A gdyby tak spojrzeć na błędy prowadzące do porażki jak na zwiastuny sukcesu?
Ta książka jest o odwadze ich popełniania. O tym, jak inspirować się porażkami, zamiast się nimi frustrować. I że poszukując oryginalności, warto ponieść cenę upokorzenia. Tak radykalna zmiana punktu widzenia może zaowocować czymś nieoczekiwanym. Jej konsekwencje zadziwią ciebie i wszystkich wokół – autentycznej oryginalności nie da się bowiem przewidzieć! I niezależnie od efektów, pod koniec dnia będziesz mógł powiedzieć: udało się... ... ALE WTOPA!