Błyskotliwa i napisana z humorem space opera, która zabiera czytelnika w pełną przygód kosmiczną wyprawę z barwną załogą oraz zuchwałą młodą podróżniczką, która w odległych zakątkach wszechświata odkrywa znaczenie rodziny.
Kiedy Melisa Harper dołącza do załogi "Wędrowca", nie spodziewa się wiele. Połatany statek okres świetności ma już za sobą, lecz daje jej wszystko, czego mogłaby pragnąć: miejsce, które może nazywać domem, szansę zbadania odległych zakątków Galaktyki i możliwość ucieczki od przeszłości. A nic nie mogłoby być odleglejsze od tego, co dotychczas znała, niż załoga "Wędrowca".
Od Sissix, egzotycznej gadziej pilotki, Kizzy i Jenksa, gadatliwych inżynierów, dzięki którym statek jest na chodzie, po szlachetnego kapitana Ashby'ego, życie na pokładzie jest chaotyczne i szalone – dokładnie takie, jakiego pragnie Melisa. To znaczy do czasu, kiedy załoga otrzyma propozycję wymarzonej pracy: budowania tuneli czasoprzestrzennych prowadzących do odległej planety. Jasne, zarobią dość pieniędzy, by zapewnić sobie utrzymanie na wiele lat, lecz do obowiązków służbowych Melisy nie należało ryzykowanie życia.
Podróż przez Galaktykę jest pełna napięcia, przygód i niefortunnych zdarzeń. Po drodze Melisa zaczyna sobie uświadamiać, że załoga to rodzina i że rodzina nie jest taką znowu najgorszą rzeczą we wszechświecie... jeśli lubi się jej członków.