"Uwielbiam rysować. Jest w tym coś równie magicznego jak w medytacji. Myśli stają się swobodne, umysł łagodnieje, ciało się rozluźnia. Milknie hałas, a wzburzone morze codziennych trosk zamienia się w Ocean Spokojny.
Spróbuj. Choćby dziesięć minut dziennie. Wystarczą zwykle szkolne kredki albo farbki akwarelowe. To naprawdę bardzo przyjemne, wciągające i oczyszczające zajęcie".
Beata Pawlikowska