W zasypanej śniegiem i skutej mrozem Warszawie zapanował powszechny strach. Po ulicach grasuje bezwzględny morderca z łukiem, który pozostawia po sobie jedynie strzały i martwe ciała. Nikt nie jest bezpieczny, a każdy krok na ulicy może być ostatnim.
Walka o władzę pomiędzy rządem a prezydentem miasta przybiera coraz bardziej napięty charakter, podczas gdy lęk przed mordercą paraliżuje warszawiaków. Łucznik trzyma w szachu dwumilionowe miasto. Czy ktoś jest w stanie połączyć wszystkie elementy i znaleźć sprawcę, zanim dokona on kolejnego okrutnego czynu?
Kolejna odsłona przygód Henryka Zamroza, znanego czytelnikom z poprzedniej powieści Artura Żurka Strzygoń. "Łucznik" to trzymająca w napięciu opowieść o pościgu za seryjnym mordercą w sparaliżowanej przez zimę i strach Warszawie, gdzie każde wyjście z domu jest śmiertelnym niebezpieczeństwem.
Na placu Zamkowym leżało co najmniej kilkanaście ciał. Zwłoki w obszernych zimowych paltach wyglądały jak worki na śmieci rzucone w krwiste kałuże rozlane na nieskazitelnej bieli. Pomiędzy tymi powiększającymi się plamami z obłędem w oczach biegali przerażeni ludzie. Wydawali się krzyczeć, ale z szeroko otwartych ust nie wydostawał się żaden dźwięk. Co kilkanaście sekund kolejna osoba trafiona długą strzałą padała bezwładnie na biały puch.
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.