Informujemy, że serwis ten wykorzystuje pliki Cookie. Aby dowiedzieć się więcej kliknij tutaj.

Artur Dmochowski, Mariusz Pilis - List z Polski

Flaga Polska 5 kwietnia 2011, wtorek
Autor: Artur Dmochowski, Mariusz Pilis
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Literatura Faktu

List z Polski to w pierwszej kolejności film, który bije w Internecie rekordy popularności. Wyprodukowany dla holenderskiej telewizji, wywołał burzę. Jako pierwszy zadawał niewygodne pytania odnośnie katastrofy smoleńskiej. Jednocześnie narodził się pomysł napisania książki, która stanowiłaby pełną transkrypcję wywiadów, jakie zostały udzielone na potrzeby filmu.

Rozmówcy Mariusza Pilisa - wśród nich Wiktor Juszczenko, Władimir Bukowski oraz Piotr Naimski - mieli zdecydowanie więcej do powiedzenia, aniżeli mogła pomieścić taśma filmowa. Powstała książka ważna, stawiająca pytania o Rosję, politykę Lecha Kaczyńskiego, rolę Polski w świecie. Pytania, które dla wielu mogą być niewygodne. Jedno z nich brzmi: w jakim kierunku zmierza Polska? Drugie: kto wskazuje ten kierunek?

"Tej książki po prostu nie wypada nie znać".
Rafał A. Ziemkiewicz

"Myślę, że jesteśmy w bardzo niebezpiecznej sytuacji międzynarodowej. A ona jest tym bardziej niebezpieczna, że nie zdajemy sobie z tego sprawy. Dlatego że obecnie rządzący i ośrodki opiniotwórcze robią wszystko, żeby Polakom wmówić, że są absolutnie zabezpieczeni układami międzynarodowymi, że NATO i UE gwarantują nam po wieczne czasy bezpieczeństwo. Niestety, to nieprawda."
Bronisław Wildstein

"Nie mam najmniejszych wątpliwości co do faktu, że Zachód znów was sprzedaje."
Władimir Bukowski

"Nazywałem [Lecha Kaczyńskiego] "polskim Ronaldem Reaganem" i jestem przekonany, że wcześniej czy później większość sobie to uświadomi."
Wiktor Juszczenko

"List z Polski jest wołaniem o pomoc w wyjaśnieniu przyczyn katastrofy smoleńskiej w sytuacji, w której odpowiedzialne instytucje naszego państwa wykazały się jedynie bezczynnością - zapewniając, że Rosja uczyni to lepiej i bezsilnością - gdy tak się nie stało. Dziękuję za upomnienie się o ludzi, z którymi tak wiele mnie łączyło i którzy tak nagle odeszli".
Gen. dyw. dr Roman Polko