Czasami najłatwiej usłyszeć ciszę.
Jedyny dźwięk, który pamięta Lidka, to ten, który najbardziej chciałaby wymazać z pamięci.
Jedyne wspomnienia Filipa o rodzicach to te, których wolałby nie mieć.
Osiemnastoletni Filip dzięki staraniom swojego kuratora trafia do liceum integracyjnego. Wyrzucony ze szkoły muzycznej, z kłopotami z prawem, chce przetrwać niezauważony do matury, jednak już w pierwszym tygodniu nauki wpada w tarapaty.
Lidka straciła słuch w wyniku traumatycznych wydarzeń. Teraz najbezpieczniej czuje się, mając ołówek w ręce i rysując.
Spotkanie w szkole odmieni ich los.
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.