„Pieprz w oczach czyli podśmiewajki” Aleksandra Janowskiego są zbiorem trzydziestu pięciu felietonów, w których autor komentuje polską codzienność, pojawiające się nowe zjawiska społeczne, w końcu podejmuje się tłumaczenia poważnych spraw, takich jak na przykład demokracja. Felietony mają formę zabawnych rozmów, toczących się między wykształconym, obytym w świecie Redaktorem, a panem Janem, przedstawicielem tak zwanego przeciętnego rodaka. Panowie są sąsiadami, stąd ich częste spotkania i towarzyszące im rozmowy. Pan Jan jest kierowcą (kierowcem – odsyłam do tekstu „Prawda”), mężem (nie zawsze przykładnym) i ojcem. Ale jest przy tym uważnym obserwatorem i komentatorem rzeczywistości. Janowski ciekawie zestawia dwa rodzaje „mądrości”. Tej wyuczonej, powiedziałbym – akademickiej, z tak zwanym chłopskim rozumem. I właśnie połączenie tych dwóch światów, dwóch różnych sposobów rozumienia i opisywania rzeczywistości, staje się źródłem zabawnych dialogów. Książkę zamykają dwa wiersze Renaty Grześkowiak, które bardzo dobrze wpisują się swoim klimatem w atmosferę „podśmiewajek”.