Mityczny Orfeusz urodził się ponoć w bułgarskich Rodopach. Właśnie tam, u babci, wśród wspaniałej, dzikiej przyrody, autorka spędzała coroczne wakacje. W uroczej książce splata historię swego rodu Karadża z opowieściami o codzienności, kulturze, tradycjach, geografii, historii i kuchni Rodopów. Rodopskie korzenie, a jednocześnie polskie pochodzenie pozwalają mi spojrzeć z sympatią, ale i dystansem na różnice kulturowe, językowe i mentalne – pisze. Podróż w krainę wspomnień, otwartych ludzi, magicznych miejsc, fig i wina.