5 maja 2016, czwartekJacques Brel widziany oczami Wojciecha Kościelniaka. Dwuczęściowe widowisko zarejestrowane na DVD, złożone z piosenek belgijskiego barda w wykonaniu artystów polskich scen.
„Tak jest”. Tak – to znaczy jak? Melancholijnie szaro i monotonnie, jak na flamandzkich równinach, moknących w deszczu? Czy żwawo, zapalczywie i rześko, jak w Brukseli z czasów niemego kina? Duszno i ciemno, jak w sypialni, opuszczonej przez ukochanego, czy wesolutko, jak przy lekkim belgijskim piwku?
W fałszywych pobożnisiach, tępych, rubasznych Flamandach, desperacko pijanych marynarzach, rozpaczy i czułości kochanków oglądamy człowieka – siebie – z całym bagażem zaniedbań i win, radości i mistrzowsko podpatrzonych codziennych błahostek, z tym, co niesiemy przez całe życie, a co Brel umiał opisać jak nikt. I śpiewał jak nikt - od frenetyczenej nadekspresji i szaleństwa do szeptu na granicy słyszalności. Fascynująca teatralność autorskich wykonań Brela zatrzymuje nas w zachwycie nad wirtuozerią jego frazy i gestu.
